Uzależniony od ruchu

Masło orzechowe active Primavika - test !

Jakiś czas temu dostałem paczkę produktów od Firmy Primavika. Zestaw zawierał m.in. pasztety, paprykarze, masła orzechowe. Wszystko zdrowe i przygotowane dla wegetarian.

Przyznam, że dla mnie to coś zupełnie nowego, bo osobiście jestem zadeklarowanym mięsożercą i uważam, że zupa, albo brak mięsa w obiedzie, kanapce, to nie jedzenie !

A dziś będzie o maśle orzechowym ACTIVE z linii produktów tejFirmy.

Czytając etykietę nie dowierzałem oczom. Brak soli, glutenu, cukru. soi ! Same orzeszki ? No way ! Otworzyłem, powąchałem - faktycznie, pachnie orzeszkami :) Wydawało mi się, że nie przepadam za masłem orzechowym, wydawało mi się ! Było tak pyszne, że zgrzeszyłem i zjadłem pół słoika - łyżką, bez dodatków.

Produkt smakuje jak czyste, zmielone orzeszki. Próbowałem już kilka maseł, ale z tym będę zostawał na dłużej. I powiem Wam, że ta ilość orzechów daje solidnego kopa ! A, że orzeszki mają same w sobie kalorie ? Czasem można, zwłaszcza w tak zdrowym wydaniu ! :) POLECAM !

Pozytywnie !



BICI - zestaw kolorowych ubrań na rower - test


Zarówno w bieganiu, jak i w rowerze uwielbiam kolory. Nie lubię być szary, szary, nijaki, muszę się wyróżniać.

Tym bardziej do gustu przypadła mi odzież od Firmy Bici. Wybór wzorów i konfiguracji jest dość spory. Znajdziecie coś dla siebie niezależnie od tego, czy tak jak ja lubicie się wyróżniać, czy chcecie się wtopić w tłum.

Testowany przeze mnie komplet, to zestaw długich spodni na szelkach wraz z bluzą kolarską. Zestaw był dla mnie ciekawostką, bo nigdy nie używałem spodni z szelkami, w sumie nie wiem dlaczego !



WRAŻENIA

Całość przyjemna w dotyku, gładka, a przez co trudna do zabrudzenia, co ewidentnie jest in plus. Udało mi się przejeździć w nim koło 300 km w różnych warunkach, od słońca, przez śnieg, aż po deszcz. Komplet wygodny, dobrze trzyma się na swoim miejscu. Nie zsuwa się, nie podwija. Jak dla mnie rewelka.

... bluza

Dostępna : TUTAJ

Bluza z trzema kieszeniami z tyłu. Spokojnie mieści się telefon, portfel, klucze i wiele innych drobiazgów.

Dodatkowo wyposażona w odblaski dla poprawienia widoczności. Czy ciepła ? To jest kwestia indywidualna, przy 10 stopniach wystarcza mi jako druga warstwa wraz z t-shirtem. Gumka w pasie zapobiega ściąganiu.

... spodnie

Dolna część to spodnie na szelkach. Do tej pory nie używałem, od tego momentu nic innego nie wchodzi w grę. Dzięki szelkom całość genialnie leży i powoduje podwyższenie komfortu używania. Jak przystało na spodnie rowerowe te również posiadają "pieluchę". Warto wspomnieć, że wspomniana wkładka mocno odbiega jakościowo od podobnych dostępnych w podobnych cenach w "sieciówkach". Wygodna, z otworami dla lepszej wentylacji. Nawet przy dłuższej jeździe nie powoduje dyskomfortu i odparzeń ! Rewelacja ! Spodnie również posiadają odblaski przy zamkach na kostkach dla lepszej widoczności.



PODSUMOWANIE

Jak dla mnie zestaw rewelacyjny. Jeżdżę sporo i trochę ubrań rowerowych już przerobiłem, ale to jest najwygodniejszy jak do tej pory zestaw. Stosunek jakość / cena na dobrym poziomie, warto zainwestować i jeździć komfortowo, tym bardziej, że nadchodzi sezon na długie wyjazdy. Polecam z czystym sumieniem i zaręczam, że będę użytkował dalej !

Gdzie zamówić ? TUTAJ








Nocny Runmageddon Silesia Rekrut 2016 - relacja


Runmageddon Silesia w wersji REKRUT to druga edycja tego biegu w której miałem przyjemność brać udział osobiście. Nie wiem, czy słowo bieg, to dobre określenie dla tego, co tam się działo, ale uznajmy, że możemy podciągnąć go pod tą kategorię ;)

Moja fala startowała o 23, więc czasu na myślenie miałem wystarczająco dużo. Okazało się, że na starcie stajemy razem z Piotrem (Testy Outdoorowe). Jak się później okazało brnąć samemu przez las nocą byłoby dość nieprzyjemnym doznaniem :)

22:20 zabrał nas autobus i powiózł w stronę startu. Tam dużo ognia, głośna muzyka i atmosfera walki. Delikatne sugestie, żeby mocno buty zawiązać, bo błoto, bo woda ... taa .. jasne ;)

23:00 wystrzał armaty i poszli !

To był jakiś koszmar. Błoto po łydki, mnóstwo błota, do tego brodzenie po pas w wodzie. Czegoś takiego nie widziałem. Z bieganiem było o tyle ciężko, że momentami problem było wyciągnięcie nogi wraz z butem, a co dopiero mówić o czymś szybszym niż marsz.
Cała trasa była naprzemiennym taplaniem się w wodzie i błocie z występującymi co jakiś czas przeszkodami wymagającymi dodatkowo czegoś więcej niż zmagania z naturą. Do tego zimno, strasznie zimno.



Założenie było trochę powyżej godziny, może trochę więcej. Trasa była tak wycieńczająca, że do mety dotarliśmy po dwóch, męczących, zabójczych godzinach, żeby na koniec dostać jeszcze lanie od rugbystów ;) Pozdrawiam blondynkę, która rzuciła mną o ziemię ;)



Generalnie coś pięknego !

Najfajniejsza była ostatnia ściana, już na stadionie, gdzie zastanawiając się nad możliwym sposobem na jej pokonanie nadbiegła grupa dziewczyn krzycząc "AAAA uzależniony od ruchu", to było fajne ;) a przy okazji nie ukrywajmy, kto nie lubi przerzucać przez przeszkody fajnych dziewczyn ? ;)

Po wszystkim byłem tak mokry, zmęczony i przemarznięty, że nie potrafiłem opanować drżenia. Problemem było nawet przebranie się w suche ubrania.

Gratulacje dla wszystkich, którym udało się ukończyć !

Upragniony medal - zdj. Olivia Płaczek


PODSUMOWANIE

Kolejna edycja, gdzie każdy znalazł coś dla siebie. Twardziele rywalizację i możliwość sprawdzenia się w trudnych warunkach, Ci, którzy cenią dobrą zabawę mogli poczuć to, z czego słyną tego typu zawody, czyli współpracę i chęć współdziałania.

Jak zwykle Organizatorzy stanęli na wysokości zadania. Jak pokazał sobotni przykład z roku na rok mają coraz więcej fantazji, a poziom rywalizacji znacząco się poprawia. Było ciężko, brudno, ale przecież o to chodzi ! Po to tam idziemy ;) Już w październiku kolejna edycja ! Mam nadzieję, że również będzie mi dane wystartować, to uzależnia ! :)


Z Piotrem przed startem !

Na mecie okazało się, że jest nas więcej !
Upragniona meta, którą nie tak łatwo było zdobyć !





Etixx Silesiaman Duathlon Katowice 2016 - relacja

Miniony weekend był dość aktywny, ba ! To chyba nawet mało powiedziane.

Niedziela przeleciała szybko, pod znakiem Etixx Silesiaman Duathlon w dolinie 3-ech Stawów w Katowicach.

Dla nie zaznajomionych z tematem - duathlon, to taki triathlon dla nie potrafiących pływać ;). Do przebycia dystans 5 km biegiem, 22 rowerem, 3 biegiem. To tyle z teorii, teraz trochę praktyki.

Na początku warto zaznaczyć, że był to mój debiut w tego typu zawodach, więc nie da się ukryć, że lekki stres towarzyszył :)

Zjawiłem się z rana, szybki pogląd sytuacji, odbiór pakietu. Biuro zawodów sprawnie radziło sobie z tematem, praktycznie bez kolejek. Tyle ze znajomych rzeczy. Reszta to było dzieło obserwacji i naśladowania, wszystko było nowe. Szybkie składanie roweru, oklejenie go, numer na kaski i już byłem w strefie zmian :)




Rower zaparkowany, jest jeszcze czas na chłonięcie atmosfery zawodów. Czas na śledzenie poczynań dzieciaków i tych odrobinę starszych w ich startach. Atmosfera super.

11:30 odprawa techniczna. Krótkie wprowadzenie w trasę, zwrócenie uwagi na bezpieczeństwo. Uff, przynajmniej widziałem którędy mam się poruszać i jak to się dzieje, że nie stratujemy się na trasie :P Potem krótka rozgrzewka i ...

...START !

Najpierw 5 km biegu. Wokół stawów. Pogoda nie rozpieszczała, ale bywało gorzej. Udało się utrzymać tempo w okolicach 5 min/km. Wbiegam na strefę zmian, ogląd sytuacji, jest dobrze, większość rowerów stoi. Zakładam buty, zarzucam bluzę, przepinam numer i biegnę z rowerem. No właśnie ... ciężko się biega w butach rowerowych :D. Jadę, hmm, czemu te szosy jadą tak szybko, zaraz, przecież tego pana wyprzedziłem w biegu, ej, halo ! Jak to ?
Wracam do strefy zmian, a tam znowu większość rowerów na swoich miejscach, jednak to już niedobra dla mnie informacja. Trochę się zdemotywowałem, ale przecież jeszcze 3 km przede mną :) Przebieram się, biegnę. 500 m, 1 km, zaczynam wyprzedzać tych, którzy przegonili mnie na szosach :) Jest fajnie ;)


Ostatecznie mój czas to 1:43:13, miejsce 120 / 140. Nie ma rewelacji, ale nie posiadając szosy na cud nie liczyłem. Startowałem bardziej dla sprawdzenia siebie i uważam, że zaliczyłem próbę !

Czy to, że nie miałem maszyny takiej jak inni miało spowodować, że nie wystartuję ? NO WAY ! Próbujcie, nawet jeżeli już na starcie wiecie, że będzie ciężko. Dla siebie, dla własnej satysfakcji ;)
Było niesamowicie :)

A dla mnie też przyjdzie pora. Już niedługo Etixx Silesiaman Triathlon organizuje Duathlon w Parku Śląskim. Tym razem będzie to edycja Crossowa, czyli rowerki MTB będą wręcz niezbędne. Będzie się działo ! ;)

Więcej zdjęć : TUTAJ

Zdjęcia z ręki mojej Żony Agnieszki ;)


PODSUMOWANIE

Było rewelacyjnie. Impreza kameralna, ale na wysokim poziomie. Sporo dobrych zawodników, ale dla tych słabszych również znalazło się miejsce. Super organizacja ! Był to mój debiut, ale wcale tego nie odczułem :) 

Pozytywnie ! :) 

Leśne Run - Wiosna 2016 - relacja, zdjęcia


Sobotnia pobudka o 5 rano, gdy za oknem temperatura 0 stopni zawsze wróży mnóstwo pracy. Tak, to był dzień wiosennej edycji Leśne Run. Śniadanie, kawa i trzeba ruszać żeby zdążyć wszystko przygotować, zanim zaczną schodzić się ludzie. A zapowiadało się Ich naprawdę sporo. Listy uczestników szybko się zapełniały, więc nie było miejsca na fuszerkę ;)

6 rano, wsiadamy w samochód terenowy i jedziemy w las rozwiesić taśmę, oznaczyć kilometrówki. Od tego momentu wszystko dzieje się samo. Tu już nie ma miejsca na myślenie, tutaj trzeba działać. Za późno na rozmyślanie. Z tym jest jak z maratonem, jeżeli nie przepracowałeś właściwie ostatniego czasu, to pozostaje Ci tylko przebieranie nogami :) My przepracowaliśmy, a przynajmniej tak nam się wydaje.

Na bieg dla dzieciaków zjawiło się mnóstwo uśmiechniętych buziek. Na część dla dorosłych wcale nie było mniej chętnych. REWELACJA ! Było co robić. Pisząc to wieczorem po zawodach czuję gardło zdarte po nawijaniu przez mikrofon, dopingowaniu, czuję nogi, które nie biegnąc wcale trasy zrobiły według zegarka 16 km ;) Jest moc !

Nie zmieniajcie się ! Bądźcie, uśmiechajcie się, napędzacie nas do działania i wymyślania nowinek. Razem możemy udowodnić, że w Zabrzu też można działać i u nas też się coś dzieje !




Mam nadzieję, że Wam się podobało ! Następne edycje będą jeszcze lepsze :) Macie moje słowo :)

Dziękujemy sponsorom, oraz wszystkim, którzy pomogli i działali przed i w czasie biegu. Bez Was nie dalibyśmy rady ! 


A teraz trochę odnośników:



Zdjęcia:
Nasze fotki: Tutaj (częstujcie się do woli ;) ) oznaczajcie nas #lesnerun, będzie nam miło !
Festiwal biegowy : Tutaj
Zabrze Naszemiasto: Tutaj

Relacje:
Festiwal biegowy: Tutaj
Dziennik zachodni: Tutaj
Coś od Alicji ;) : Tutaj

Wyniki:
Timepro.pl: Tutaj