No i od razu uśmiech pojawia się na dziobie ;) Taaak, wczoraj wróciłem do treningów, zrobiłem sobie 6,5 km w 40 minutek ;) także można uznać, że powoli wracam do sprawności. Poszedłem sobie pobiegać po lesie, po śnieżku i od razu nastrój się poprawia ;)
Apropos śnieżku i zimy ;) jakby ktoś nie wierzył, że zima jest w pełni to poniżej zdjątko wyglądu moich butów po treningu ;) Biegnąc po śniegu nagle się zdziwiłem wpadając w błoto po kostki ;)
Butki były tak ciężkie, że rozważałem zdjęcie i podbiegnięcie do domu w skarpetkach ;) ... ostatecznie zaniechałem tego zamiaru, i tak dziwnie na mnie ludzie patrzyli, kiedy biegłem w okrywie błotnej ;)
Oprócz biegania zafundowałem sobie jeszcze 2h pływania na basenie, więc niedzielę uważam, za udaną ;) .... aaa i został mi ostatni egzamin ;) na tą chwilę średnia moja .... szkolna, nie biegowa ... to 4,50 ;)
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz