Uzależniony od ruchu

Środowe wysiłkowanie

Mamy czwartek, co oznacza, że wczoraj była środa, a jutro piątek ... błyskotliwe, nieprawdaż ?

        A tak całkiem na serio wczorajsza środa oznaczała bieganie. Plan był zrobić 14 km. Wyglądało obiecująco, pogoda była iście wiosenna, trochę wietrzna, ale niestety plan się nie udał, skończyło się na 7,59 km/50 minut i naciągnięciu łydki. Właściwie to stało się to we wtorek na rowerze, a wczoraj poczułem, że nie pozwoli mi to za bardzo pobiegać ;)
        Chyba zrozumiałem jednocześnie istotę dobrej rozgrzewki, której nigdy nie poświęcałem za wiele czasu ;) No nic ;) Jutro może sobie zrobię tylko 30 minut truchciku, przez weekend się podleczę i od poniedziałku wracam do żywych ;)

A tak swoją drogą wygrałem bilety do kina na ENEMEF - Noc oskarów na jutro - zobaczymy jak będzie. W planie:

- Życie Pi 3D
- Lincoln
- Operacja Argo
- Miłość

          Zdam oczywiście relację z tego jak było i czy warto te filmy zobaczyć, bo jak wiadomo nie tylko bieganiem i rowerowaniem człowiek żyje ;)

A dziś co ? Dziś laaaaaba ;)

Pozdrowionka dla wytrwałych czytaczów i czytaczek (pisownia celowa)

Share This

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz