Uzależniony od ruchu

Test Cardio Connect

          Po kilku testach samych pulsometrów przyszedł czas na sprzęt do "zrzucenia" i analizy danych na komputerze. Dlaczego słowo zrzucenia jest w cudzysłowie dowiecie się w dalszej części testu.
Oczywiście muszę dodać, że również ten test by się nie odbył dzięki uprzejmości Kolegi Adama.

PIERWSZE WRAŻENIA:

           Cardio Connect to mała pastylka z uchwytem do mocowania na pasku, gumce spodni, rękawie. Pierwsze wrażenie w kontakcie z tym urządzeniem, to solidność i estetyka. Całość jest przyjemna dla oka i wykonana z dobrych materiałów.



            Całość wyposażona w jeden przycisk, gniazdo USB, oraz diodę sygnalizacyjną. Minimalizm w pełnej formie, pomimo, że nie lubię zaglądać do instrukcji, tutaj jest to niezbędne, ponieważ jeżeli chcemy wiedzieć o czym dioda do nas mówi musimy niestety sprawdzić w instrukcji. 

INTERFACE: 

             Tutaj sprawa jest dosyć skomplikowana. Na początku istnienia systemu dostępne było t.zw. oprogramowanie desktopowe, czyli instalowane na komputerze jak np. GG. Wszystko było przyjemne, przejrzyste, szybkie, łatwe w analizie. Będąc w dobie społeczeństwa social-media producent postanowił stworzyć serwis online, który niestety już tak przejrzysty nie jest. Jest zbyt kolorowy, i zbyt .... hmm ... społeczny. 

          Poniżej zrzut ekranu ze starego systemu. Wykres przedstawia sesję Zumby. Rozgrzewka + 5 minutowe sesje z przerwami na regenerację. Jak widać wszystkie dane przedstawione w sposób czytelny, jasny. Tutaj można pobrać instrukcję starej wersji oprogramowania. 

Stary interface


         Następne zdjęcie przedstawia "społecznościową" wersję oprogramowania. Być może niektórym przypadnie do gustu, jednak w moim odczuciu jest nieco nieczytelny. 

Nowy Interface

GDZIE JEST HACZYK ? 

        Pisałem na początku, że urządzenie służy do "zgrywania". Przyszła pora na wyjaśnienie cudzysłowu. Urządzenie nie zgrywa danych z zegarka, tylko jest autonomicznym urządzeniem, które musimy mieć przy sobie, żeby dane zostały zgrane. Pastylka łączy się z pasem i pobiera dane tak samo jak zegarek, także jak na to nie spojrzeć dochodzi kolejne urządzenie, które musimy mieć ze sobą. 

PODSUMOWANIE:

         Jak zwykle w przypadku urządzeń tego producenta nie można mieć zarzutów co do jakości wykonania. Całość zgrabna, przyjemna i dobrze spasowana. Co do ceny (ok. 80 zł), ciężko się wypowiedzieć, tutaj wszystko zależy od naszych potrzeb, aczkolwiek nie uważam, żeby było to niezbędne urządzenie dla początkujących biegaczy, a za cenę pulsometr (ok. 160 zł) + (Cardio Connect ok. 80 zł) można zacząć się rozglądać za jakiejś wyższej klasy urządzeniem z nieco niższej półki, ale zawierającej już możliwość zgrywania z zegarka. 
        Jednym słowem, jeżeli planowaliście zakup tego urządzenia, bo np. posiadacie już pulsometr do zestawu polecam



INSTRUKCJA: 

Jak zwykle na końcu artykułu do pobrania instrukcja obsługi niestety w wersji angielskiej, jednak w razie potrzeby służę pomocą w tłumaczeniu. Zapraszam do kontaktu. 

Share This

6 komentarzy:

  1. Cześć mam pytanie- czy zestaw pulsometr Cardio On Rhythm 100 + Cardio Connect da mi możliwość dowiedzenia się jaki dystans przebiegłem ? proszę o jak najszybszą odpowiedź

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli możliwe jest tylko analizowanie spalonych kalorii i przebiegniętego czasu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest możliwe, po to właśnie jest pulsometr.

    OdpowiedzUsuń
  4. No o to mi chodzi, że da mi możliwość wyłącznie prześledzenia tętna + spalonych kalorii + w jakim czasie to zrobiłem ? a szansy na obliczenie jaki dystans pokonałem na tych urządzeniach nie ma?

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety do tego potrzebujesz pulsometru za troszkę większe pieniądze z czujnikiem ruchu, możliwością podpięcia footpada, lub po prostu z GPS. Najprostrze i najtańsze rozwiązanie do mierzenia dystansu to krokomierz. Poda Ci przybliżony dystans.

    OdpowiedzUsuń