Uzależniony od ruchu

KeySmart - test, recenzja, opinia

Moja dusza gadżeciarza została mocno pobudzona, kiedy wpadłem w internecie na KeySmart. Coś nowego, fajnego, świeżego, co bardzo mocno chciałem sprawdzić i wypróbować.

Dzięki uprzejmości Firmy udało mi się zdobyć gadżet i sprawdzić go na własnej skórze.

Czym tak naprawdę jest KeySmart ? To organizer, który pozwoli uporządkować klucze w kieszeni. Pomieści do 100 kluczy, a sam zajmuje tyle co paczka gum do żucia.


Do wyboru mamy wersję normalną, oraz rozszerzoną, do której włożymy dłuższe klucze. Oprócz kluczy znajdziemy w ofercie mnóstwo akcesoriów typu linijka, śrubokręt, pamięć USB, czy zawieszka do kluczy. Jeżeli lubimy naprawdę odporne rzeczy możemy wybrać wersję tytanową, w której nasze klucze naprawdę będą bezpieczne !

Co w zestawie ? 

Wersja, która trafiła do mnie, to KeySmart extended, razem z klipsem do zawieszenia przy pasku, bądź w kieszeni plecaka. Do zestawu trafiły również śrubki, oraz podkładki, które umożliwiają montaż większej ilości kluczy.

Wykonanie ... 

Całość wykonana jest bardzo solidnie, a lakier dobrej jakości. Gadżet stosunkowo łatwo się skręca i daje dużo frajdy.


Czy serio porządkuje klucze ? Tak, jest w stanie zmniejszyć objętość kluczy w kieszeni. Znika dźwięk dzwonienia, a całość po złożeniu przypomina scyzoryk. Idealnie mieści się w kieszeni i zajmuje naprawdę niewiele miejsca.  




PODSUMOWANIE

Czy warto zakupić KeySmart ? Wydaje mi się, że jeżeli macie dużo kluczy i dość bałaganu w kieszeni, to warto. Fajnie wykonane, łatwe do złożenia i przyjemne w użytkowaniu. Docenicie zwłaszcza jeżeli trenujecie i nie macie gdzie włożyć kluczy wychodząc na trening. Polecam !

A kupić możecie: TUTAJ

Share This

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz