Uzależniony od ruchu

Zimowe bieganie

I w końcu udało mi się pobiegać w śniegu. Nie ma nic lepszego niż bieganie w śniegu i strzelającym mrozie. 10 km w odczuwalnych około -15 stopniach i padającym śniegu, to jest to, co tygrysy lubią najbardziej. :)







Zapowiadało się zimno, jak widać było ładnie i biało :) Na początku nawet nie dawało się tak odczuć tego zimna. W planie było 5 km, jednak pogoda była tak sympatyczna, że na tym się nie skończyło.









Po 10 kilometrach sprawa uległa nieco zmianie ;) Wyglądałem jak bałwanek, wszystko było zamarznięte. Uśmiech również przymarzł mi do twarzy ! Było rewelacyjnie. Te spojrzenia ludzi nie mogących uwierzyć oczom, że tak można, że tak się da ;)
Co miałem ubrane - pewnie zapytacie :

Głowa: czapka, + komin
Środek: koszulka dry fit, bluza, kurtka wiatrowa
Ręce: Rękawiczki letnie rowerowe
Nogi: Spodnie dresowe
Stopy: Nike Downshifter 5 + zwykłe skarpetki

Jedyne co ucierpiało, to palec u nogi, bo obtarłem go sobie i zrobił mi się pęcherze ;) Poza tym było całkiem znośnie :)




Tak spędziłem wtorek, natomiast czwartek upłynął pod treningiem z cyklu Night Runner's Zabrze ;) 




Byłem obecny na dwóch z trzech i powiem Wam, że będę uczęszczał co tydzień ;) Rewelacyjna atmosfera, super ludzie. Fajnie spotkać podobnych wariatów. ! Polecam,

Zabrze, każdy czwartek 20:20 koło Planet Club-u na Korfantego ;) Dystans ok. 5km w tempie konwersacyjnym. 

Do zobaczenia na szlaku



Nie dzwoni, nie pisze !

Tak moi mili, nie piszę, nie dzwonię. Umarło chwilowo na blogu, bo i w życiu za wiele się nie dzieje. T.zn. dzieje się, ale nie biegowo. Dopadł mnie jakiś biegowy kryzys. Szybkie tempo życia, nadmiar pracy i obowiązków. Brakuje mi doby na bieganie .... Wiem, to tylko wymówka, ale po prostu nie mam kiedy.

Z nowinek: byłem dziś na badaniach okresowych i dzięki bieganiu mam wzorcowe wyniki. Opłaca się jednak biegać ;)

Dziś kolejna edycja Night Runner's w Zabrzu, postaram się zjawić, chociaż nie wiem, czy mi praca pozwoli ... Zobaczymy.

Będę pisał ! Zaglądajcie, nie zostawiajcie mnie ! :), chociaż o to się nie boję, oglądalność mam sporą, co mnie całkiem cieszy, a będzie jeszcze lepiej ;) Słowo Honoru :)


Do zobaczenia na trasie :)

Night Runner's Zabrze !



ZACZYNAMY BIEGAĆ !!! 


Maja Sokołowska i Miłosz Kamieniak będą sprawdzali trasę cotygodniowych spotkań dla osób które zaczynają przygodę z bieganiem jak i dla ludzi którzy biegają nie od dziś. 

Jeżeli chcesz dołączyć do nich to zapraszamy w najbliższy czwartek (9.01) o godzinie 20:30 przed wejściem PLANET CLUB (rondo ul Korfantego) 

Tempo biegu będzie konwersacyjne czyli takie które pozwoli KAŻDEMU na swobodne przebiegnięcie dystansu ok. 5 km

ZAPRASZAMY !!!

Czas na ręce ! :)

Biegam już blisko 2 lata. Nogi mam już w miarę wybiegane, wyglądają dość hmm rozbudowanie ;) Problemem dla mnie zawsze były słabe ręce i ramiona. 

Od wczoraj postanowiłem walczyć z tym problemem. Mimo braku czasu zakupiłem sobie hantle. Na razie tylko 1 szt. Gryf + obciążenie do 10 kg. Teraz czas znaleźć jakiś ciekawy plan i się go trzymać. Czyżby kolejne uzależnienie ? Wczoraj pierwszy trening i jest ok ;) 

Dziś było bieganie 13 km, może wieczorem po pracy basen ... kto wie ;) 

Może macie coś ciekawego, co można polecić dalej (plan) ? Chodzi mi o lekką rozbudowę rąk + barków . 

Do zobaczenia na trasie :) 

Biegowy Nowy Rok - dobre uczynki !

Stary Rok nas opuścił, a powitaliśmy Nowy Rok 2014.
          Na innych blogach trwa szał podsumowań, analiz, przemyśleń. Ja postanowiłem, że w tym roku nie będę podsumowywał. Traktuję bieganie jako część mojego życia, a nie jako kolejne kilometry. W ramach zakończenia roku powiem, że było dobrze, a będzie jeszcze lepiej. Dzięki bieganiu żyje mi się lepiej, więc będę to robił.

Postanowienia na nowy rok ? 
Tutaj nie będę gorszy :)

1. Biegać jeszcze więcej
2. Ograniczyć słodycze, bo za dużo sobie pozwalam ;)


        A na koniec anegdotka o tym, jak pierwsze bieganie w tym roku było dobrym uczynkiem.
Cały dzień nie mogłem zebrać się do wyjścia na trening. Bolała mnie trochę głowa ;), pogoda nie zachęcała do wyjścia. Koło godziny 19:30 postanowiłem, że jednak idę. Na pierwszych metrach biegu spotkałem starszego Pana siedzącego na chodniku. Zapytałem, czy jest chory, ale okazało się, że tylko za dużo wypił. Wziąłem więc człowieka pod ramię i zaprowadziłem do domu, bo chyba inaczej by zamarzł ... Jego słowa oddały ludzką "uczynność" - spytał mnie, czy Go znam, odpowiedziałem, że nie ... .na co zapytał "To dlaczego mi pomagasz ? "
     Morał z tej historii jest prosty... ludzie nie przechodźcie bez reakcji. Idzie zima, człowiek pozostawiony w tym stanie bez pomocy nie dożyje do rana ...


Na sam koniec chciałem wszystkim złożyć najlepsze życzenia na NOWY ROK :) Jeszcze więcej pociechy z biegania, więcej treningów i dobrej do nich pogody. 

Pozdrawiam
i do zobaczenia na szlaku ;)