Jednym słowem bardzo cieszę się z tego faktu. W końcu nas widać, w końcu wyróżniamy się z tłumu, w końcu mamy reklamę :)

A co jeszcze ciekawego ? W sumie nic nowego się nie dzieje. Mniej biegam, więcej pływam ogólnie nie przestaję się ruszać. Wczoraj po bieganiu ze wszystkimi wróciłem do korzeni i miałem chwilę na pobieganie sam na sam z Karolcią, tak jak kiedyś, w dwójkę, jak wariaci :) Widzisz, a mówiłaś, że się przeprowadziłem i już nie pobiegamy ! :)
:)) na szczęście się myliłam ;))
OdpowiedzUsuń