Uzależniony od ruchu

Majówka, czyli już po wszystkim

Majówka dobiega końca, czas na podsumowania, przemyślenia, analizy ;) Chociaż w sumie co tutaj analizować ? Albo jest fajnie, albo nie, sprawa dość prosta.

Wszelkie prognozy zapowiadały tragedię pogodową, miało być zimno, miało padać, miało wiać, a tymczasem pogoda zrobiła nam psikusa i to bardzo pozytywnego. W ten oto sposób w kilku zdaniach opowiem Wam, jak spędziłem ten długi weekend, na który z utęsknieniem wszyscy wyczekiwali.

Piątek był dniem totalnego wyciszenia i obijania się w czystej postaci. Wieczorem pojawiła się opcja rolek, jednak pogoda się zepsuła i nie dało się bezpiecznie pojeździć. Udaliśmy się więc grzecznie do lokalnej Herbaciarni i w zacisznym pokoiku delektowaliśmy się shishą i wyśmienitą herbatką :) Jednym słowem relaks i obijanie w czystej postaci.



Sobota obudziła nas pięknym Słoneczkiem, tak pozytywnym, że grzechem byłoby siedzenie w domu. Szybkie śniadanie i decyzja o wyprawie na rolki. Jeżeli śledzicie fanpage na FB wiecie, że odkąd trafiły do mnie nowiutkie Blackwheel'e od sklepu PRESTO, rolki stały się moim ulubionym sportem ;). Sobotnie jeżdżenie przyniosło parę nowych umiejętności, potrafię już nawet na dwóch kółkach śmigać. Przy okazji powstał pozytywny filmik z naszego jeżdżenia.



Było opalanie, było obijanie.



Następny w kolejności był obiadek u naszej Agnieszki, a potem granie do rana W Mortal Kombat, a to z kolei już u nas. Swoją drogą zawsze marzyłem o tym, żeby w moim łóżku dwie fajne dziewczyny walczyły na konsoli ;) Jak widać marzenia się spełniają ;)



Niedziela, to dużo słoneczka. Od rana Biskupice Biegały ;) Było dużo uśmiechów, rozmów. Potem grill u Rodziców, opalanie i niestety majówka dobiegła końca. Idzie nowy tydzień, nowe możliwości. Akumulatory naładowane, można walczyć dalej ;)



Pozytywnie ! :)

Share This

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz