Pobudka w sobotę o 3:30 ? TO oznacza, że będzie się coś działo, bo kto normalny wstaje o takiej godzinie i to jeszcze w urlop ! ... A jednak :)
Powoli staje się to naszą coroczną tradycją (2014), że zbieramy ekipę i biegniemy do oddalonego o około 15 km zamku w Chudowie. Długie wybieganie przez to wcale nie jest nudne, a wręcz zmienia się w całkiem fajną wycieczkę :)
Jak już wspomniałem, zerwałem się dość wcześnie, chcieliśmy za wszelką cenę uniknąć upałów, co prawie się udało. Powiem Wam, że miny ludzi, których mijałem o tej porze były bezbłędne. Spojrzenia, komentarze :) U niektórych widać było szok, u innych politowanie, ale w sumie ... robię to dla siebie ! :)
Poranny chłód, to było coś, czego brakowało mi od dłuższego czasu. Lekki wiatr, chłodne powietrze. Było super ! Kiedy inni jeszcze spali, My podziwialiśmy wschód Słońca wśród pól, witaliśmy zdziwione sarny, rewelacja :)
Ostatecznie wyszło mi 35,5 pozytywnych kilometrów w towarzystwie Karoliny (Runnerka.pl), Wojtka, Rafała, oraz niezastąpionej Madzi na rowerze ! :) Pozytywnie !
W przyszłym roku też pobiegniemy ! Kto z nami ? :)
Było mega fajnie! Na pewno to powtórzymy! :)
OdpowiedzUsuń