Uzależniony od ruchu

Pocketbook Aqua - test

Oglądając filmy zawsze zazdrościłem aktorom czytania w wannie. Szanuję książki i jakoś obawa przed jej zniszczeniem hamuje mnie dość skutecznie przed wypróbowaniem tej przyjemności.

W tym temacie z pomocą przyszedł mi PocketBook. Trudno za mną nadążyć, lubię być aktywny, dlatego też lubię otaczać się odpornymi na zniszczenie przedmiotami. Tym bardziej spodobał mi się temat wodoodpornego czytnika ebooków PocketBook Aqua.

Pierwsze wrażenie

Urządzenie sprawia wrażenie dość solidnego. Spora ramka, tył czytnika, oraz przyciski w przedniej części pokryte gumą. Już w pierwszym kontakcie widać, że nie mamy do czynienia ze zwykłym urządzeniem. Całość dobrze spasowana, stosunkowo lekka. Jak dla mnie na plus. Jeżeli szukacie więcej informacji technicznych na temat urządzenia, znajdziecie je -> TUTAJ

Wrażenia podczas używania !


Czytnik posiada dotykowy ekran z możliwością obsługi dwoma palcami. Tak jak poprzedni testowany przeze mnie model, tak samo i ten nie rozczarował mnie. Bardzo wygodna obsługa, intuicyjne menu. Łatwa aktualizacja i katalogowanie książek.

Wśród opcji znajdziemy również łączność bezprzewodową, notatnik z pismem odręcznym, kilka gier, kalendarz. Dodanie tych opcji sprawia, że czytnik staje się czymś więcej niż tylko podręczną książką.


Test nie miałby sensu, gdybym nie sprawdził, czy urządzenie jest faktycznie wodoszczelne.
W ten sposób trafiło pod kran, czytałem w wannie, wrzuciłem nawet do akwarium. Udało się !

Wytrzymał wszystkie próby.

Jedyny minus jaki zauważyłem, to w momencie kontaktu z większą ilością wody zmieniała mi się wielkość czcionki ;) Ale nie oszukujmy się, nikt raczej nie czyta książek w takich warunkach :P


Jak wspomniałem wcześniej, czytnik posiada gumowane elementy, m.in. przyciski w przedniej części. Nie są niestety opisane, więc będziemy musieli nauczyć się znaczenia każdego z nich. Włączanie czytnika odbywa się poprzez naciśniecie przycisku w dolnej części. Guzik chodzi nieco opornie, jednak jak zapewnił mnie Producent wynika to z konieczności zachowania szczelności. Nie przeszkadzało mi to jednak w codziennym użytkowaniu.

Bateria, jak zwykle dobra strona czytnika. Trzyma bardzo dobrze i przy moim użytkowaniu pozwalała na zapomnienie o lokalizacji ładowarki.

Podsumowanie

Całość sprawuje się całkiem dobrze. Wygodny, poręczny i faktycznie odporny na warunki. Nie spodziewałem się, że kiedyś wymyślą książkę, która będzie w stanie nadążyć za mną i nie będzie potrzebowała osłaniania przed wilgocią. Jak dla mnie cały test jak najbardziej na plus !










Share This

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz