Uzależniony od ruchu

Night Runner's w Zabrzu !

         Night Runner's być może już niedługo zawita w Zabrzu. Taka właśnie dotarła do mnie informacja za pośrednictwem nasze zabrzańskiej facebookowej grupy biegowej ZABRZE BIEGA, na którą zresztą serdecznie zapraszam.

            Wracając do sedna, dostałem informacje, że są jakieś plany i już poczynione kroki do zorganizowania imprezy w naszym mieście.

O szczegółach dowiecie się m.in na blogu, oraz Facebooku

        Pomysł jest bardzo dobry i wydaje mi się, że będzie więcej zainteresowanych, ponieważ nocne bieganie jest fajne, ale nie w samotności :)

           Macie jakieś pomysły gdzie chcielibyście, żeby impreza się odbywała ? Może macie jakieś sprawdzone trasy, które przyjęłyby chętnie nocnych biegaczy ?

Nie masz gdzie lokować swoich myśli ? - Współpraca w przestoju

Ostatni czas jest dla mnie okresem nasilonej pracy zawodowej. Faktycznie brakuje doby na treningi, nie mam chwili, żeby coś mądrego na blogu napisać :)

W związku z tym mam prośbę do Was, może chcecie nawiązać współpracę ? Macie jakieś fajne teksty, chcecie pochwalić się swoimi sukcesami ?
Chcecie zareklamować swojego bloga ? :)

Skontaktujcie się ze mną :) Wyślijcie tekst, a pojawi się na moim blogu.
Może nie macie bloga, a chcecie coś przekazać :) również napiszcie ;)

Kontakt do mnie :

zmijewski.maciek(małpka)gmail.com

Czekam na wiadomości ;)

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku ;)

Współpraca w przestoju

Ostatni czas jest dla mnie okresem nasilonej pracy zawodowej. Faktycznie brakuje doby na treningi, nie mam chwili, żeby coś mądrego na blogu napisać :)

W związku z tym mam prośbę do Was, może chcecie nawiązać współpracę ? Macie jakieś fajne teksty, chcecie pochwalić się swoimi sukcesami ?
Chcecie zareklamować swojego bloga ? :)

Skontaktujcie się ze mną :) Wyślijcie tekst, a pojawi się na moim blogu.
Może nie macie bloga, a chcecie coś przekazać :) również napiszcie ;)

Kontakt do mnie :

zmijewski.maciek(małpka)gmail.com

Czekam na wiadomości ;)

Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku ;)

Bieganie nocą

Wczorajsze wybieganie trafiło na późne godziny wieczorne, bo kiedy wracałem było już mocno po 22. Uświadomiłem sobie, że ja to jednak lubię. Pod dniu stresów, zmagań, naginań dobrze jest wyskoczyć wieczorem na trasę. Nie ma ludzi, samochodów też jest mniej - ogólnie cisza i spokój.

Słuchawki w uszy, chociaż też ciszej niż zawsze i do przodu. Do tego przymrozek, który zostawia sopelki na masce, rękawiczkach, kurtce, coś pięknego :) Mój organizm to lubi, nie wiem dlaczego, ale to lubi.

Po wczorajszym stwierdziłem, że zmieniam godziny treningów na 21 ;)

Towarzyszyła mi pierwszy raz czapka od Nessi, którą dostałem w prezencie. Wstępnie mogę powiedzieć, że zacna czapka, chyba się polubimy na dłużej, ale więcej wrażeń opiszę wkrótce, jak poznamy się z nią bliżej ;) Dzięki Nessi !


Pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku :)









Katowice wieczorową porą - zaproszenie




Jako, że akcja jest zacna też przyłączę się do reklamy, a może nawet wezmę udział o ile czas pozwoli :)


"Nowy cykl zawodów na orientację„Katowice wieczorową porą” rusza już w najbliższy czwartek, 21 listopada. Cały cykl składał się będzie z 4 imprez (od listopada do lutego) odbywających się raz w miesiącu, zawsze po zmroku, zawsze w innej części miasta. Dwie trasy do wyboru: OPEN – to propozycja dla początkujących (start w pojedynkę lub w parach; ok. 2,5 km) oraz PROFI – start tylko solo, ok. 4 km.
Wszystkie niezbędne informacje na plakacie oraz u ORGANIZATORA"

Bieganie - maraton na raty - czyli dzieje się dobrze :)


Bieganie, maraton na raty, skąd taki tytuł ?

Wynika z tego, że ostatnie tygodnie dość dobrze rokują. Odzyskałem sens biegania, biegam znowu regularnie, jest dobrze. Udaje mi się wydłużyć treningi i to wcale nie kosztem tego, że wracam ledwo żywy. Jednym słowem Maciek wraca do życia biegowego.

Maraton na raty udało mi się w tym tygodniu ;) Zwiększyłem długość wybiegań i zamiast 30 km / tydzień zrobiłem 42 km / tydzień ;)


Ogarnąłem ostatnio biegowe trasy oświetlonymi chodnikami, mam już trasę 15 km, 13 km, 10 km ;) Teraz tylko biegać. 


Na blogu również będzie się działo ;) Czego możecie się spodziewać ? 

1. Planuję start w Barbórkowym biegu na 10 km w Rybniku - będzie relacja ;) 
2. Test bielizny termoaktywnej z Lidla
3. Test czapki biegowej Nessi 
4. Test komina termoaktywnego 4F
5. Test pulsometra Crivit z Lidla
6. Niespodzianka - Test golarki Braun - tak golarki, bo sportowiec też musi jakoś wyglądać ! :) 

Zaglądajcie, czytajcie, komentujcie BĘDZIE SIĘ DZIAŁO !;) 

Do zobaczenia na szlaku ;)


Biegaczu ! Świeć przykładem - noś odblaski

Czasami tak niewiele trzeba, żeby stać się widocznym, żeby dać szansę kierowcy na zauważenie nas w porę. To niewiele właśnie może uratować nam życie.

Tak właśnie wyglądam ja, kiedy biegam. Niewielkie odblaski na odzieży pozwalają na zauważenie mnie już z daleka.


W przypadku braku tych elementów w tak ciemnym stroju mógłbym być po prostu niewidoczny.


W tym przypadku odblaski są umieszczone w odzieży.


A co zrobić, kiedy nie macie takich ? 











Spieszę z odpowiedzią.


1. Taśmy na nadgarstek

2. Kamizelki odblaskowe
3. Własne pomysły

Odnośnie punktu 3. zwróćcie uwagę na moje buty. Oryginalnie Nike Downshifter 5 nie posiada elementów świecących. Dodałem po niewielkim kawałku białej tasiemki z przodu i po zewnętrznej, oraz dodatkowo odblaski w kształcie litery V z tyłu. W nocy widoczne już z daleka, w dzień niemal nie widoczne.


Jeśli będzie zainteresowanie napiszę osobny post ze zdjęciami z bliska jak wygląda przeróbka, kiedy nie świeci :)


Jesteśmy zauważalni, widzą nas również piesi, dzieciaki, dawajmy im przykład, że można, że przy odrobinie chęci można być bezpiecznym !


Więc do dzieła ! Biegaczu ! Świeć przykładem - noś odblaski !



100 lat, 100 lat ...

Te życzenia nie dla mnie, ale dla bloga, który ma już roczek. Dokładnie rok temu przedstawiłem się Wam po raz pierwszy, napisałem pierwszego posta  z 134 postów, które tutaj popełniłem.

Od tego czasu wiele się zmieniło, blog służył mi jako dziennik i spowiednik. Służył mi jako medium do kontaktu z Wami. Służy mi do umieszczania testów sprzętu, którego będzie do testów mam nadzieję jak najwięcej.

Blog był ze mną na pierwszych zawodach, pierwszym półmaratonie i zobaczy pewnie jeszcze więcej.

Dziękuję ludziom, którzy czytają, wspierają i w jakikolwiek sposób przyczyniają się nie tylko do powstawania tego bloga, ale również do mojego rozwoju jako sportowca. Ludziom, którzy potrafią zrozumieć moją pasję i czasami muszą się ugiąć, żebym mógł się rozwijać :)


Trochę statystyk :) 

Napisanych postów: 134
Odwiedzin:              : 14 201
Komentarzy:           :  76

Może nie są to imponujące wyniki, ale cały czas się uczę, próbuję, kombinuję. Niemniej jednak dziękuję czytelnikom zarówno tym, którzy komentują i biorą udział w życiu bloga, jak również tym, którzy tylko cicho czytają i nic nie mówią :) 
To dla Was jest ten blog :) 

Pozdrawiam
i do zobaczenia na szlaku :)



Pozdrów biegacza





Postanowiłem i jak przyłączyć się do inicjatywy sąsiednich blogów. Akcja Pozdrów Biegacza. Rzecz prosta, a jak może podnieść na duchu. Cała idea sprowadza się do tego, że kiedy mijamy innego biegacza - pozdrówmy go. Nie ważne, czy skinieniem głowy, czy uniesieniem ręki. Jesteśmy jedną wielką rodziną biegaczy, więc dlaczego nie mamy się integrować. Rywalizujmy na zawodach, a na treningach się wspierajmy :)






Więc ?

POZDRÓW BIEGACZA ! :) 

Do zobaczenia na szlaku :)

Biegowy sukces wagowy

Jakoś nic się ostatnio szczególnego nie dzieje. Żyję, biegam, mam się dobrze. Sukces jest taki, że mimo przerw w treningach waga sukcesywnie spada i mam kolejny kilogram w dół.
Potwierdza to po raz kolejny teorię, że organizm biegacza jest wielkim piecem spalającym kalorie. Spala je nawet wtedy, kiedy nie biega.

A dlaczego tak się dzieje ? Już tłumaczę, już się wymądrzam. Organizm tym więcej sam spala kalorii im więcej mamy mięśni. Mięśnie potrzebują energii, więc spalają kalorie zanim odłożą się nam w oponce ;) To pierwsza sprawa, a druga jest taka, że organizm wiedząc, że regularnie trenujemy inaczej gospodaruje składnikami, które otrzymuje z pokarmem, ponieważ wie, że regularnie są męczone mięśnie i to właśnie im dostarcza energii ;)

Jak pokazuje życie teoria sprawdza się w praktyce, więc to duuuży dowód, że WARTO BIEGAĆ ! :)

A z innej beczki to nie wiem, czy chwaliłem się już, że moja relacja z Półmaratonu pojawiła się na jednym z blogów ;) A jeśli nawet się chwaliłem, to co z tego ;) odwiedzajcie więc jeszcze raz ;)

Do zobaczenia na szlaku :)