Uzależniony od ruchu

No miesiąc, nowe postanowienia :)

Rozpoczął się sierpień, pojawiło się nowe postanowienie

!!!BĘDĘ JEŹDZIŁ ROWEREM DO PRACY !!!


        Dziś pierwszy raz mi się już udało dojechać, pomimo okropnego lenia ;) Daleko nie jest, tylko 17 km, ale zawsze trzeba się zebrać :-) 

        Wniosek po pierwszym dniu - potrzebuję jakiejś sakwy, ewentualnie torby na bagażnik, bo jazda z plecakiem nie jest najbardziej komfortowym i wygodnym pomysłem ;) 

Tak b.t.w. może ktoś z Was ma coś fajnego i chce sprzedać ? :) 

Kolejny wniosek - jak już dojechałem, mam więcej energii, lepsze samopoczucie. 

       Oszczędzam czas. Autobusowa wyprawa, to czas niekiedy 1:20, rowerem wraz z wycieczką do pracy do Agnieszki (zapomniałem portfela z Jej torebki) zajęła mi 52 minuty, a wcale się nigdzie nie spieszyłem :)


TAK, będę jeździł dalej, NIE kupiłem biletu, nie mam wymówek ;)


Jutro Gliwicka Masa Krytyczna. Dzięki dojazdowi na rowerku w końcu uda mi się na niej zjawić :) Zapraszam serdecznie wszystkich. Zbieramy maskotki, grosiki, artykuły szkolne dla dzieciaków z domu dziecka, więc cel jest szczytny !!!
Share This

2 komentarze:

  1. No proszę, ja też chciałabym rowerem do pracy, najlepiej codziennie. Dystans też mamy podobny. Tylko, że u mnie jazda rowerem wiąże się niestety z wcześniejszym a nie późniejszym wstawaniem a do pracy na 7:30 :P Także od czasu do czasu owszem fajnie, ale chyba jednak nie codziennie :) Co do plecaka to mam to samo, zawsze można się zaopatrzyć w hipsterski koszyk ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcześniejsze wstawanie też nie jest straszne. Mam zamiar jeszcze biegać rano przed wyjściem do pracy, bo popołudniu nie mam czasu ;) Co do koszyka ... hmmm :P Wolę jednak zmienić koszulkę :D

    OdpowiedzUsuń