Uzależniony od ruchu

Sprawozdanie z czasu ostatniego, czyli maniaka gier miejskich dziennik ;)

Skąd taki tytuł ? Hmm, ponieważ sobota upłynęła mi pod znakiem Bytomskiej Gry Miejskiej.

       Po piątku bez treningu, bo nie miałem siły, a roboty też było troszkę wybraliśmy się w sobotę odwiedzić sąsiedni Bytom, w celu wzięcia udziału w piątej już edycji gry miejskiej.

      Gra polegała na zdobywaniu checkpointów, czyli generalnie tak jak zwykle.
Na starcie otrzymaliśmy 10 żetonów (kapsli). Bytom został podzielony na 7 obszarów.


      W każdym obszarze znaleźć można było dwóch strażników z którymi trzeba było wygrać, by przejść do pobicia władcy i zdobycia żetonu kolorowego - zaliczenia obszaru. Zabawa rewelacyjna, pogoda nie najgorsza, zadania całkiem przyjemne.


       Udało nam się zdobyć 15 punktów, co uplasowało nas na 36 miejscu z 70 zespołów :) Pokonaliśmy 12 km, więc wynik też jest niezły :)



       No i nagroda ... Tutaj należy się trochę ciekawostek :)
Jak zwykle wśród wszystkich, którzy dotarli do mety rozlosowane zostały nagrody ... w ten oto sposób w Zabrzu dostaliśmy parasole, w Pszczynie karnet do ośrodka sportów wodnych, a w Bytomiu ...

       no właśnie, rzutem na taśmę nasz zespół został wylosowany jako ostatni. Dostaliśmy zaproszenie całodniowe do Śląskiego Wesołego Miasteczka. Wszystko byłoby fajnie, pięknie i idealnie, szał i radość była niesamowita, bo nie dość, że fajna zabawa, to jeszcze i nagroda nie licha :)
Jakież było nasze rozczarowanie, kiedy okazało się, że 3-osobowy zespół dostał zaproszenie dla jednej osoby. Wytłumaczenie organizatora .... bo mieli zestawy po 3 zaproszenia, a jeden zespół miał 2 osoby, w związku z czym rozlosowali 1 sztukę.... Stwierdzili, że wyciągną wnioski na przyszłość ....
      Hmm, co mi z wniosków, jak niesmak pozostał :) No nic, prawdopodobnie była to nasza ostatnia gra w Bytomiu :) a szkoda :)

      A propos gier miejskich to już w tą sobotę Gliwicka Rowerowa Gra Miejska ;) Szykuje się rewelacyjna zabawa na ogromnym obszarze ;)
W maju gra w Zabrzu, Pszczynie ;) Szykuje się ekstra okres, aż nie mogę się doczekać :)

Oprócz tego posadziliśmy kwiatki na balkonie, co by było wiosennie ;)
Kwiatki to Prymulki ;) nie znam się ... gruunt, że kolorowo ;)

Czerwono - żółty Prymulek
Prymulki wieczorową porą ;) 


Świeżo posadzone :) 


A dziś ? Dziś jak zwykle trening ;) 10 km :)

Do zobaczyska na szlaku ;)
Share This

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz