I zgodnie z zapowiedziami wylądowałem w Krakowie. Post pisany na szybko, przed rozpoczęciem szkolenia. Od dziś do piątku sala konferencyjna jest moim biurem :)
Co do treningu, jak było w zamiarze wybraliśmy się z K. pobiegać. Nie pobiliśmy rekordów, ale prawie 12km w nieco ponad godzinkę zrobione, czyli trening udany.
Co do wspomnianego biegu orkiestrowego na 10 km, to K. też się zapaliła i nie będę chyba musiał sam biegać :)
Swoją drogą ładna pogoda dziś i dobre warunki na drogach, chociaż na wjeździe do Krakowa trochę mgła ;)
To tyle na dziś ... uciekam szkolić
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz