Rozpoczął się zapracowany czwartek ... Bez rewelacji
Wyczekiwany środowy trening rewelacyjny. Poprawiłem średnią prędkość z 10 km/h na 10,5 km/h.
Zrobiłem 7,59 km w 43 minuty. Trochę umęczyła mnie pogoda, bo było wilgotno. Przemoczyłem butki, a na koniec zaczął padać deszcz. Ale co to dla mnie, tragedii nie było ...
Dziś dzień bez szczególnych planów, ale za to jutro Zabrzańska Masa Krytyczna, czyli wspólny przejazd rowerami przez Zabrze razem z kilkudziesięcioma równie zapalonymi maniakami ruchu i pedałowania :) Zapowiada się dobrze, chociaż pogoda może coś próbować zepsuć. Mimo wszystko zapraszam, w okresie, kiedy robi się szybko ciemno ZMK o 18 robi wrażenie, mnóstwo lampek i światełek, do tego wszelkiego rodzaju odblaski, kamizelki ... Klimatycznie jednym słowem :)
To tyle na dziś ... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz